sobota, 23 maja 2009

Cóż za szykowne uszy!

Image Hosted by ImageShack.us

Tradycji stało się zadość i kolejny raz kupiłam na Targach Książki nową, wspaniałą pozycję na interesujący mnie temat. Ot, monografia niezwykle chwytliwego, lecz zagadkowego, pojęcia, jakim jest "glamour". Na czterystu stronach autor rozwodzi się nad kulturą popularną, ale też sięga do czasów sprzed telewizji i tym podobnych ogłupiaczy. Mniam. Książka o "glamour" sama w sobie jest szykowna, a do lektury najlepsze... szykowne filcowe uszy. Zbieram książki i inne gadżety w czerni i bieli. Buty - jak zwykle w cekiny. Mimo deszczowej pogody warto było przespacerować pół dzielnicy i usłyszeć, jak zblazowy Maleńczuk na święcie naszej Saskiej Kępy śpiewa "Czerwone tango", zapewniając o tym, że w Pradze jest wiele socjalizmu. No cóż... publiczność kręciła nosem. Natomiast z całą stanowczością polecam film na podstawie "Wojny polsko-ruskiej", absolutnie niewarto tego nie obejrzeć.

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Uszaty kapelutek, Smyk,
kwiatek, who knows,
spodnie, HM,
czarna sukienka, mom's work,
zdobione espadryle, skądś się wzięły...
"Glamour. A History", American Bookstore.


PS. Polecam nowe czasopismo o modzie, którego autorkami są polskie szafiarki - naprawdę bardzo ładne!