poniedziałek, 24 listopada 2008

The Armani Code

Dziś odebrałam z pralni mojego wintydżowego Armaniego. Panie orzekły, że żakiecik ładny. Pani ładna, to i żakiecik ma ładny. Lubię wycieczki ubrań do pralni, jest w nich coś z niesamowitości a la Poe: jakby odchodziły na chwilę do Krainy Matek i wracały stamtąd inne... przemienione.

OK - w nowym blogu następuje przerwa techniczna do nowego roku. But I have lots of vintage items to display!

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us


Królowa aniołów ma na sobie:

żakiet Giorgio Armani vintage
jakieś inne nieważne rzeczy

czwartek, 20 listopada 2008

Hold that bus called Happiness!

Odkąd usłyszałam tę piosenkę Pere Ubu jestem w transie.

One day I'll say, I woke up to find a heap of a mess.
and running for the bus I'll cry,
"Hold that bus called Happiness!"

Teraz dokonam czegoś, czego jeszcze żaden bloger w tym kraju nie zrobił, to znaczy: pokażę, co to znaczy wintydż. Zdjęcie pięknie wyszły, ale strasznie mi przykro, bo komputer nie jest przystosowany do tego, żeby pracować na takich dużych plikach. Więc obróbka rodem z portfolio Bernadetty Pawlak :-PPP Wintydż to błyszczące cekiny, pióra, kamp i rzeczy totalnie bezużyteczne. Wybaczcie mi te klamki, zawiasy, ale naprawdę kompek dziś już kilka razy złapał zawiechę! A teraz - wintydż! Ta dam!

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us


Królowa aniołów ma na sobie:

Sukienkę Vero Moda Designer's Choice - mocna i wielka miłość
Botki New Look
Rajtuzki Calzedonia
Maska karnawałowa ze sklepu ze wszystkim (2,50)

środa, 19 listopada 2008

Ten tego - żabot.

Wczoraj spadł pierwszy śnieg - ja oglądałam w telewizji Kawę i papierosy, a ten sobie padał jak szalony. Znowu miałam zajawkę na dwie Kate Blanchett, ale najbardziej podobały mi się White'y i ten kawałek o przewodzeniu dźwięku :-000 Kurde, chyba dziś zrozumiałam, że trzeba było coś takiego głupiego zrobić było, a ja cykor (o, cykor!) zrobiłam out. Ale nic to. Oto.. tadam tadam! żaboty. Ze starych dostaw, ale jakże urocze!

Image Hosted by ImageShack.us


Królowa aniołów ma na sobie:

Bluzkę z żabotami - Sabra
Spódniczkę w stylu takim lub owakim - Zara
Rajtuzki z Calzedonii
Buty z zielonym lakierem - Zara
No kurde, ale ze mnie dureń!

wtorek, 18 listopada 2008

Ain't no pussy with the blues.

Chyba uzależniłam się od tej piosenki. Ot, dziś dam przykład zdjęcia samozrobionego Canonem d60, który jest moim ukochanym aparacikiem <333 Ot, Izaura żyje i ma się dobrze - bluzkę Izaury pokochałam od pierwszego wejrzenia na wieszak w sklepie Sari przy Krakowskim przedmieściu. Z bluzką Izaury jest tylko jeden problem: otwiera się na brzuchu i nadaje się tylko do spódnic z wysokim stanem, albo na coś... - tak sobie myślę, że chyba tam domontuję jeszcze jakieś haftki czy ja wiem, rzepy??? :-DDD Prezentuję również lansowany przeze mnie lakier w kolorze pornoróżu: paznkocie jak zwykle naddarte :-( Nie wiem, jak ja to robię, że obrazek 750 pikseli ma 84 kilobajty, ale najwyraźniej geniusze tak mają bezwiednie.

Image Hosted by ImageShack.us


Image Hosted by ImageShack.us


Image Hosted by ImageShack.us


Image Hosted by ImageShack.us


Królowa aniołów ma na sobie:

bluzkę 100% silk w kolorze najcudowniejszego antycznego błękitu
spódnicę VTG Laurel/Escada z czystej wełny i angory (za 8 zeta :-D)
lakier Estee Lauder "Pure Eden" mniam

poniedziałek, 17 listopada 2008

Kapitan Pepitko

Ostatnio znalazłam na allegro torbę w "pepitko". To pepitko już było - mam tu na kompie cały zapas takich fotek w ubraniach, a czemu ich nie wkleić do nowego bloga? Niech ma. To pepitko z Mary uszyłyśmy, ale ja wpadłam na genialny pomysł kroju - mama by nigdy nie pomyślała, że można coś uszyć bez zaszewek i innych takich "niuansów"...

Image Hosted by ImageShack.us


Królowa aniołów ma na sobie:

pepitkową narzutkę z naszej pracowni krawieckiej "Penelopa"
niemiłosiernie zjechane gacie stradivarius (rurki idealne)

modny dżins

Te tytuły chciałabym mieć takie. Modny dżins brzmi dumnie. Raz na miesiąc też jestem królem dżinsu - może nawet częściej... na wieszaku same dżinsowe ubrania - bo robię pranie! Szalenie modny będzie wiosną przecierany dżins z lat 80tych. A tu ja (czyli miś) w genialnej nowozakupionej sukience z dżinsu - oficjalnie dodam, że mam wymiary 89-64-90 i nie zamierzam chudnąć dla potrzeb bloga :-DDD Nie prasuję, więc nic mnie nie obchodzi, że to jest pomięte, nie mam zamiaru nic prasować - nie będę się wygłupiał i upakarzał.

Image Hosted by ImageShack.us


Królowa aniołów (czyli ja) ma na sobie tym razem:

sukienka Vero Moda Sample (nie weszła do produkcji) 45 złotych
pasek HM x złotych

sobota, 15 listopada 2008

a teraz?

jak znam geniusza, za chwilę mu się znudzi, ale jakaż to łatwość, jaka łatwość.

Image Hosted by ImageShack.us


Królowa aniołów tym razem na ma sobie:


Spódnicę z grzebalni za ok 5 złotych,
koszulę troll za... ja wiem ile...,
pasek za 5taka
oraz
buty z CA za 119


Wiele osób uzna mnie za świra - o nie! - ja po prostu pamiętam wszystko dość dokładnie. Tylko dlaczego zawsze zapominam kupić mleka albo nalać wody do ekspresu? Nie wiem doprawdy.

Wpis kontrolny.

Ciekawe, co się teraz stanie!

Maksymalny rozmiar obrazka 750 pikseli, 990 rozmiar górnego headera, alleluja, udało się wymyślic templata!

nie ma to jak być geniuszem.

Image Hosted by ImageShack.us


Królowa aniołów ma na sobie:

sukienkę z Calliope za 59 zeta
oraz
buty z grzebalni za 35 zeta
(i to nówki, jeszcze z ceną były!)


W tych szafiarskich blogach wszyscy jakby marmurem srali - kurde, nie można mieć na sobie ciuchów z grzebalni i marmurem srać, a ja jestem podłym wulgariuszem, choć jak mniemam nie brak mi dystansu do tzw. świata i tzw. siebie.