Chyba uzależniłam się od tej piosenki. Ot, dziś dam przykład zdjęcia samozrobionego Canonem d60, który jest moim ukochanym aparacikiem <333 Ot, Izaura żyje i ma się dobrze - bluzkę Izaury pokochałam od pierwszego wejrzenia na wieszak w sklepie Sari przy Krakowskim przedmieściu. Z bluzką Izaury jest tylko jeden problem: otwiera się na brzuchu i nadaje się tylko do spódnic z wysokim stanem, albo na coś... - tak sobie myślę, że chyba tam domontuję jeszcze jakieś haftki czy ja wiem, rzepy??? :-DDD Prezentuję również lansowany przeze mnie lakier w kolorze pornoróżu: paznkocie jak zwykle naddarte :-( Nie wiem, jak ja to robię, że obrazek 750 pikseli ma 84 kilobajty, ale najwyraźniej geniusze tak mają bezwiednie.
Królowa aniołów ma na sobie:
bluzkę 100% silk w kolorze najcudowniejszego antycznego błękitu spódnicę VTG Laurel/Escada z czystej wełny i angory (za 8 zeta :-D) lakier Estee Lauder "Pure Eden" mniam