czwartek, 24 grudnia 2009

Wesołych Świąt!


Oto i mój ekspresowy post świąteczny - przede mną jeszcze przygotowanie chałki, dwóch tradycyjnych strudli oraz całej masy uszek do czerwonego barszczu. No i dokończenie czerwonej kapusty na winie - mniam! Na święta zawsze eksploatuję tradycyjną kuchnię żydowską, którą po prostu uwielbiam: jest dla mnie największą inspiracją kulinarną. Wszystkim serdecznie polecam, szczególnie w odmianie sefardyjskiej. Wesołych Świąt i oby nowy rok był lepszy od koszmarnego 2009!




PS. Welurowa sukienka to mój ostatni wytwór (nie licząc świątecznych potraw, oczywiście...) - zakochałam się w tych rękawach!