poniedziałek, 5 października 2009

Mój ciuchowy Grochów

Dzisiaj post informacyjno-krajoznawczy. Często otrzymuję listy od czytelników (:-D), w których pyta się mnie o adresy warszawskich ciucholandów, wychwalanych na moim blogu. Postanowiłam więc zaspokoić ciekawość tłumów (:-D) i zbiorczo opisać moje ulubione second-handy w Warszawie, a mieszczą się one oczywiście na Grochowie, bo tutaj od kilku ładnych lat mieszkam. Nie ukrywam, że pałam do swojej dzielnicy dość dużym sentymentem i tak jak wielu jej mieszkańców, którzy swe upodobania eksplikują w formie słownej, lubię sobie pomitologizować, popoetyzować, powymyślać... Don Kichot z Wiatracznej - nietrudno się tak poczuć w naszej okolicy, gdzie bieda przeplata się ze zwiastunami totalnych zmian, które wkrótce się tu zakradną, gdzie dziedzińce starych kamienic przypominają wiejskie podwórka, gdzie o nie tak dawnym systemie przypomina piękno-straszna bryła Universamu. Wielu rzeczy tutaj sobie nie wyobrażam: centrum handlowego, które wkrótce otworzy swoje podwoje; podziemnego tunelu, który mają zacząć kopać lada rok; ciągle zwiastowanego zburzenia Universamu i przemienienia go w apartamentowiec; zniknięcia bazarku; odejścia tej atmosfery półświatka, która ciągle dominuje w tutejszym powietrzu, manifestując się najdobitniej w szemranych sprawkach wokół groteskowej fontanny na dziedzińcu po-peerelowskiego domu handlowego... Jest w Grochowie moc magiczna. Warto w 10 minut przenieść się tramwajem z centrum Warszawy właśnie tutaj i tu wybrać na łowy. Przedstawiam zatem mapkę moich grochowskich miejsc, głównie tych związanych z ciuchami. W tutejszych secondhandach bywa dość swojsko: bywa, że panie rozbierają się przed lustrami do staników i mierzą nowe bluzki ;-D Ta oto bardziej dynamiczna mapka została stworzona przy pomocy strony miejsce.info, którą serdecznie polecam. W niedalekiej przyszłości zajmę się Pragą Północ ;-)

0.
Ciucholand w blokach. Mały ciucholand w bloku naprzeciwko RTV-Euro. Duży porządek i zawsze sporo butów i sukienek. Naprawdę miłe miejsce, w dodatku nie ma tu tłumów jak w tych dwóch wielkich sklepach na Rondzie.

1.
Centrum Taniej Odzieży. Wielki, dwupoziomowy ciucholand. Zmiana towaru co dwa tygodnie, ceny w pierwszym tygodniu ok 50 złotych, w drugim tygodniu spadają stopniowo. Najtaniej w sobotę przed wymianą towaru. Chyba najpopularniejszy ciucholand w tej części Pragi. Zawsze jest tu mnóstwo klienteli, a otwarte do 20tej, więc można spokojnie wpaść po pracy. Na nowej dostawie często są fajne buty ;-)

2.
Tomitex. Wielki, dwupoziomowy ciucholand z popularnej sieci Tomitexu. Nowa dostawa co dwa tygodnie. Na piętrze zawsze duży wybór sukienek, żakietów i kurtek. Również sporo odzieży dla dzieci. Otwarte do godziny 19tej. Tutaj kupiłam swojego Armaniego ;-)

3.
Bar Olszynka. Wielki ciucholand w dawnym barze, mieści się na tyłach Universamu Grochów. Wymiana towaru co dwa tygodnie. W ofercie zawsze mnóstwo dodatków i różnych gadżetów, typu filmy video i książki. Kiedyś widziałam nawet aparat telefoniczny ;-) Panuje tu naprawdę wzorowy porządek: wszystko porozwieszane na wieszakach według rodzaju ubrania. Wygodne przymierzalnie. Warto odwiedzić to miejsce nie tylko ze względu na ciuchy, ale przede wszystkim po to, żeby zobaczyć to unikalne wnętrze dawnego dancingu! Niestety neon "Bar Olszynka" kilka miesięcy temu zdemontowano... Tu kupiłam swoje skórzane kozaki Gabora za 16 złotych oraz wielki, nowy jedwabny szlafrok ;-)

4.
Humana. Dość drogi ciucholand sieci Humana. Oczywiście można tu wyszperać wiele, ale jakoś nie mam do tego miejsca sentymentu. Znajduje się on jednak na trasie do kolejnych ciucholandów na Grochowskiej ;-) Zaraz obok tego sklepu jest narożny punkt z obuwiem ortopedycznym oraz wszelkiego rodzaju wkładkami do butów: fajne miejsce dla butomaniaczek!

5.
Ciucholand w urzędzie paszportowym. Tu kiedyś wyrobiłam paszport, a teraz chodzę na ciuchy ;-) Duży sklep z trzema pomieszczeniami. Po lewej ubrania dla mężczyzn i dzieci, po prawej są panie i pościel etc. Zawsze duży wybór butów, zasłon i torebek. Martwi mnie tylko trochę dział wyceniony, gdzie wszystko jest po 15-60 złotych. Za to można znaleźć coś nieużywanego, praktycznie nowego. Są też wełny, książki i filmy. Mnóstwo apaszek. Dział męski też bardzo dobry, zawsze jakaś ciekawa koszula lub koszulka. Stąd mam swoją firankę za 2 złote ;-)

6.
"Zażulony" ciucholand. Absolutnie mój ulubiony w terenie. Naprawdę szkoda mi go ujawniać, bo łatwo tu nie trafić. To niepozorne pomieszczenia naprzeciwko sklepu spożywczego Społem ;-) Bardzo tanio i mało reprezentacyjnie wnętrzarsko. Ale kocham takie miejsca. Dużo gadżetów, typu książki i płyty. Ceny góra 5 złotych za sztukę, a przez pół tygodnia wszystko po złotówce. Tu kupiłam za złotówkę mojego YSL!

7.
Garderoba artystyczna. Mały sklep typu dziupla z wyborem ciuchów i dodatków vintage. Ceny mogą dochodzić do ponad 100 złotych (komis), ale czasem są tu prawdziwe cudeńka. Szczególnie jeśli chodzi o buty. Mam nadzieję, że takich vintage-storów będzie coraz więcej w Warszawie. Dostępna jest tutaj również biżuteria artystyczna. Więcej takich miejsc znaleźć można na pobliskiej Saskiej Kępie: muszę ją też kiedyś opisać pod względem ciuchowym!

8.
Mały ciucholand. Powiem szczerze, że chyba nigdy w nim nie byłam, bo wygląda na dość obskurne miejsce. Ale może kryją się tam prawdziwe skarby? Who knows...

9.
Outlet Diesel i sklep Dsquared. Kiedyś było tu naprawdę tanio - swoją sukienkę Diesla kupiłam za 30 złotych - mam ją do tej pory, a że jest to zip-dress, to jest absolutnie na topie! Teraz ceny dość wysokie, ale i tak każdy wielbiciel tej marki coś tu dla siebie znajdzie. Świetny wybór spodni i butów. Dział męski i damski.

10.
Dopasowana. Sklep dla uświadomionych biuściar. Stacjonarna wersja znanego sklepu internetowego, otwarte do 19tej: pełen wybór staników Panache, Curvy Kate, Masquerade etc. w całkiem fajnych cenach. Super obsługa!

11.
Bazarek. Absolutnie najlepszy bazarek na Grochowie. Można tu kupić wszelkie frukta, ale też poszperać u różnej maści handlarzy starzyzną. Niestety prowadzą oni byt dość nomadyczny i trzeba umieć ich znaleźć. Jednak przejść się po bazarku to ok 20 minut czasu i zawsze można na jakieś ciekawe buty sprzedawane pod płotem trafić. Do tego jeszcze kupić przy okazji obiad ;-) i nagadać się za wszystkie czasy (tzn. jeśli ktoś lubi pogawędzić z nieznajomymi - ja uwielbiam!)

12.
Cukiernia Olczak i syn. Nestor jest szefem polskiej rady cukiernictwa czy czegoś takiego. W każdym razie, po szaleństwie na ciuchach warto wpaść tu na ciastka. Piękne wnętrze i przepyszne Chantilly, polecam gorąco, chociaż tu właśnie bije źródło moich ciągłych problemów z nadwagą...

13.
Agencja Ochrony Mody. Pod tym kryptonimem kryje się sklep z tkaninami oraz pracownia krawiecka. Duży wybór świetnych gatunkowo tkanin, również jedwabie (złoty szantung tam to prawdziwa poezja!) oraz koronki. Gorąco polecam. Ostatnio widziałam nawet na manekinie szytą tam suknię ślubną: sama klasa.

PS. Jeśli ktoś chce poczuć trochę z szalonej atmosfery starego Grochowa, polecam książkę Andrzeja Stasiuka "Jak zostałem pisarzem (próba autobiografii intelektualnej)". Jest naprawdę wspaniała.
PS2. Dzisiaj mam dzień objawień - nie tylko dlatego, że chodziłam po mieście w białych kozakach... Po prostu stało się tak, że za 80 złotych kupiłam w HM głupi malutki żakiecik z szamerunkami w stylu Balmaina, a za głupie 8 złotych kupiłam w SH trzy rzeczy: poszukiwaną od dawna spódnicę ołówkową z dżerseju, poszukiwaną od dawna mini z rudego zamszu (River Island) i wspaniałą koszulę Yves Saint-Laurenta w kolorze czarnym. Rachunek jest prosty - dziesięć razy taniej można mieć rzeczy prawie nowe, często w lepszym stanie niż te nowiutkie marynarki na wieszaku w HM. Moim zdaniem kupowanie w secondhandach jest rodzajem przywracania rzeczom ich dawnej... należnej im godności, po prostu należnej im jako rzeczom. Takie pseudofilozoficzne bzdurki...
PS3. Dziękuję czytelnikom za szybki odzew i różne poprawki. Oczywiście zapomniałam wspomnieć o naszych rurkach - zaraz obok wielkiej budowy przy punkcie Totka: prawdopodobnie najlepsze rurki z kremem na świecie :-D Takiej oldskulowej maszyny do napełniania pewnie jeszcze nie widzieliście... Dodam jeszcze, że mapka będzie aktualizowana, a link do niej pojawi się gdzieś na prawym pasku. Stay tuned :-D