wtorek, 7 lipca 2009

Serwus, monsieur Jacquard!

Image Hosted by ImageShack.us
Wspaniały wynalazek pana Jacquarda ma już ponad 200 lat, a tkaniny, których jest pomysłodawcą, znów szturmem wkraczają na wybiegi. Apoteozą żakardowego szyku są bez wątpienia ostatnie kolekcje Dolce&Gabbana, zaś wiosenna producja Marca Jacobsa wykrzyczała dla mas wielkie żakardowe "TAK!". Precz z trykotami, szyfonami i poliestrowym koszmarem bez klimatyzacji - żakard jest jedynym możliwym wyjściem z kłopotliwego "nie mam się w co ubrać". Żakard daje wielkim projektantom złudzenie potęgi, podnieca ich bezmiar teksturowego bogactwa. Zwykłych ludzi żakard podnieca, bo jest piękny. Po prostu. O połącznie grochów z żakardem jeszcze nie myślałam, ale przypadkiem okazało się, że tak też można. Z kolei grochy i czerń naszły mnie po Korsie, który uczy, że można zrobić to niebazarowo. A teraz mam ochotę na paczkę pyszynych groszków z marynarzem - czas pozukać kiosku!
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Żakardowy płaszcz, elektryzujący wytwór Marii sprzed kilku lat,
ażurowa bluzka, Simple,
spódnica w grochy, Vintage,
buty Luella Vintage,
naszyjnik, Stradivarius,
bransoletka, Monton.