Dziś Adam Słodowy znalazł w wielkim ciucholandzie (zwanym "Dyskontem odzieżowym" ;-)) cudowne wdzianko pakistańskie, nazwane od czapy "dżelaba". Jako żywo, kaftanik bez kaptura nazywa się "kameez"! Kameez w stanie "do wyrzucenia" - ozdobiony cudowną aplikacją. Szybka decyzja - "jak za 5 złotych, to bierzemy! się przerobi...". Akurat dzień wcześniej z zamysłem krawieckim Adam Słodowy kupił w sklepie Pepco ( o nieba, to też dyskont odzieżowy!) koszulkę szarą w cenie 7,99. I jak to się wspaniale sprawdza. Teraz tylko nożyczki i maszyna i cudowny top gotowy. I jakie to proste! Ale muszę powiedzieć - ta spódnica od kompletu to istny cud: takiej wełny się już nie produkuje. Nie ma to jak wintaż....
koszulka z kieszonką, Bershka (najlepsza koszulka świata),
chusta z metalowymi koralikami, z bazaru arabskiego,
koturny, HM.