poniedziałek, 9 marca 2009

Matrosen in a cold climate

Image Hosted by ImageShack.us

Kiedyś myślałam, że to Angela Carter wymyśliła tytuł "Love in a Cold Climate". Jednak jest to tytuł powojennej powieści Nancy Mitford, na dokładkę cytat z Orwella. You live, you learn. Lubię zagłębiać się w dziwne dialogi między drobnymi arefaktami, dopisywać do nich swoje kwestie. Jest piękna piosenka, którą wykonuje między innymi Lale Andersen: Ein Schiff wird kommen. To banalna opowieść: Ich bin ein Mädchen von Piräus, Und liebe den Hafen, die Schiffe und das Meer. Ich lieb das Lachen der Matrosen, Und Küsse die schmecken nach See und Salz und Teer. Rozkoszna pieśń, można się rozmarzyć. W zimnym klimacie marynarze chodzą w grubych szalikach, kryją się w kokonach, bo w porcie Pireus jest bardzo bardzo zimno. Ale najbardziej luię fragment melorecytacyjny: "Und jetzt bist Du da. Gib mir noch einen Zug aus Deiner Zigarette." Na to krótkie zdanie odpowiedziała drżącym głosem moja ukochana kabarecistka, Cora Frost. Ich bin ein Madchen und ich stehe am Hafen... Warum warum haben die Matrosen uber allen so blaue Hosen? Warum? Dlaczego to nigdy nie będzie zdrowy blog o zwyczajnej konsumpcji?

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Królowa marynarzy ma na sobie:

porcięta z Zary, proszę mi nie imputować, że się nie dopinają - takie są źle uszyte ;-)
długą białą bluzkę Bershka,
papucie "emu", Atmosphere,
wielki szalik z HM, za 5 złotych!!!