sobota, 17 stycznia 2009

Pazza, completamente pazza!

Po wczorajszym seansie zwariowanego filmu "Madame X, absolutna władczyni" mam bardzo... zwariowany nastrój. W blogu wychodzę na niezłego ponuraka, chyba... ale normalnie jestem wielkim śmieszkiem. Uwielbiam groszki. Tak wiem, że to straszne. Że od czasów serialu "Magda M.", każda kobieta, która przekroczyła 20tkę, w grochach wygląda co najmniej groteskowo. Ale groszki są fajne! Ta bluzka z szyfonu kosztowała całe 10 złotych, miała jeszcze ozdobną białą różę, ale w wyniku incydentu pralniczego ta róża zamieniła się w kawałek białej szmatki :-( Strój jest całkiem użyteczny - wystarczy zmienić buty na inne niż "po domu", dołożyć żakiet i... znika cała słodycz. A melonik kupiłam w Cordobie za trzy euro :-D


groszki1dobloga

groszki2dobloga

groszki3dobloga

groszki4dobloga

groszki5dobloga

groszki6dobloga

Królowa groszkowa ma na sobie:

bluzeczkę w groszki, Rinascimento,
dżinsowe spodnie z zaszewkami, Pull&Bear,
baletki z zamszu, Buffalo London,
szaliczek z frędzelkami jako pasek, Vero Moda,
torebkę arlekinka, Vero Moda,
melonik z czarnego filcu, Pull&Bear,
kolczyki disco fever, wytwór własny :-)