wtorek, 13 stycznia 2009

Made in China

miks

Inspiracje blisko- i dalekowschodnie zagościły we wrześniu na wielu wiosennych wybiegach. Jest już na style'u nowy trendreport, a w nim egzotyczna parada szarawarów, turbanów, szlachetnych tkanin, zdobień, etnicznej biżuterii. Etno jest pewniakiem! Tym razem projektanci zastosowali również dość subtelne metody perswazji - "wschodniość" odzwierciedla się w żakardach, meandrach kroju, w dodatkach - nie jest dosłowna: raczej wkrada się do naszych strojów (najpiękniej chyba u przewrotnego, żonglującego stylami Jacobsa!). Najbardziej uwiodła mnie wielokolorowa, nostalgiczna Japonia u Basso&Brooke.

fareast1

fareast2


Dziś przechodziłam koło sklepiku "Daleki Wschód" - prześliczna wystawa z chińskimi laleczkami od razu wpadła mi w oko. Za chwilę weszłam do ulubionego second-handu na Grochowskiej. Na wieszaku znalazłam szmaragdową (a może morską!?!) chineczkę. Wielka metka głosiła "CATHAYA SILK", ale mała metka w szwie: polyster+rayon... Cóż - i tak ją kupiłam. Moja Japonia jest dosłowna, made in china, brak mi tylko tych pałeczek we włosach :-D Nadrabiam gestem - Chińczyki trzymają się mocno! Mam absolutną słabość do chineczek (choć atłas uwydatnia każdą naszą krągłość... a może dlatego, że warto podreślać swoje krągłości, bo jesteśmy kobietami?!?), oby żaden incydent pralniczy nie zamienił tych pomiętych cudowności w śmieć!!!


fareast3

fareast4

fareast5

Królowa Chin ma na sobie:

sukienkę "chineczkę", vintage (15 złotych :-D)